W Sączowie gościliśmy już wielu różnych pielgrzymów. Naszą parafię jako pielgrzymi odwiedzili już  informatycy, muzycy, nauczyciele, emeryci, ludzie wolnych zawodów. Po raz pierwszy do sączowskiej parafii i  Domu św. Jakuba dotarł pielgrzymujący ksiądz.

6 lipca 2018 r. kolejny etap swojej pielgrzymki Szlakiem św. Jakuba w sączowskiej  alberge zakończył ks. Arkadiusz Frąckowiak.

Zwieńczeniem wizyty ks. Arkadiusza w sączowskiej parafii była wieczorna Msza Św. w parafialnej świątyni, odprawiona przez księdza pielgrzyma wspólnie z księdzem proboszczem. Ks. pielgrzym przed relikwiami świętego Apostoła, patrona pielgrzymów modlił się za wszystkich pielgrzymów a zwłaszcza pątników pielgrzymujących Drogami św. Jakuba i za całą sączowską wspólnotę parafialną.  

Ks. Arkadiusz mówi o sobie, że jest rodowitym poznaniakiem. Urodził się w Poznaniu, skąd rodzice „wywieźli” Go do rodzinnego domu oddalonego o 20 km. od  Poznania. Obecnie ks. Arkadiusz pełni posługę kapłańską w parafii św. Jana Kantego w Poznaniu.  Wcześniej pracował w parafiach: w Lesznie, Wolsztynie i Rawiczu.

Tegoroczna pielgrzymka księdza pielgrzyma prowadzi szklakiem św. Jakuba od Krakowa do Piekar Śląskich.

Wyrażenie „tegoroczna pielgrzymka” przy opisie pielgrzymich wypraw księdza jest bardzo wymowne. Ksiądz Arkadiusz pielgrzymuje już od 21 lat.  Pierwszą pielgrzymkę odbył w 1997 r. jako licealista. Była to piesza pielgrzymka z Poznania na Jasną Górę. Od tej pory ksiądz odbył 9 pielgrzymek na Jasną Górę. Najpierw pielgrzymował jako licealista, potem jako kleryk a ostatnio bywał opiekunem grup pielgrzymkowych z parafii, w których pracował.

 Pielgrzymki do Jasnogórskiej Pani to niewielki wycinek pielgrzymich wyczynów księdza Arkadiusza. Przełomowym rokiem w tworzeniu pielgrzymich preferencji był rok 2011. Wtedy ks. Arkadiusz zainteresował się szlakami św. Jakuba. I zaczęło się...

Od tej pory ks. Arkadiusz w  trasę wyrusza każdego roku według obranego klucza: w roku nieparzystym pielgrzymuje na zagranicznych szlakach św. Jakuba a roku parzystym  po ojczystych szlakach.

W roku 2011 ks. Arkadiusz przeszedł wspólnie z trzema innymi księżmi 820 km  pielgrzymując do Santiago de Compostela  Aragońską i Francuską drogą zaczynając z miejscowości Jaca - miasta w północnowschodniej Hiszpanii, położonego niedaleko granicy z Francją.

Rok 2012 to czas pielgrzymowania Wielkopolską Drogą: Wschowa - Zgorzelec/Görlitz.

W 2013 roku - zgodnie z obranym kluczem pielgrzymek – ks. Arkadiusz wyrusza z hiszpańskiego miasta  Oviedo do Santiago.

Parzysty 2014 r. to czas realizacji pątniczej wyprawy ze Zgorzelca do Pragi.

W towarzystwie 3 sióstr franciszkanek w 2015 r. ksiądz pielgrzymuje do grobu św. Jakuba znad Oceanu Atlantyckiego z portugalskiego miasta Porto.

W 2016 roku przyszedł czas na pielgrzymowanie Sudecką Drogą w ramach dróg św. Jakuba łączącą Krzeszów z Lubaniem.

Rok 2017 to rok pielgrzymowania zagranicznymi szlakami św. Jakuba. Tym razem ksiądz Arkadiusz w ciągu 12 dni pokonał trasę wzdłuż północnego wybrzeża Hiszpanii nad Oceanem Atlantyckim  z miasta Avilés  do Santiago de Compostela trasą Camino del Norte.

Ksiądz Arkadiusz zaczynając z różnych miejsc do serca kultu jakubowego dotarł aż 4 razy. To pewnie nie jest ostateczna liczba odwiedzin miejsca spoczynku Św. Jakuba.

Bakcyl pielgrzymowania każe zaprawionemu w pielgrzymowaniu księdzu Arkadiuszowi zapewne w przyszłym roku znów podjąć pątniczy trud.

„Dlaczego Droga św. Jakuba?” – to pytanie pada zawsze w rozmowie z pielgrzymem. Ksiądz Arkadiusz bez namysłu odpowiada, że .... „nagle poczułem potrzebę” . Ta nagła potrzeba według księdza zawiera chęć bycia samemu z sobą i z różańcem. „Wolę iść sam. Wtedy idę z różańcem i choć czasem czuję zmęczenie, nie zwalniam, nie robię odpoczynku” – mówi ksiądz pielgrzym.  „Niosę dwa plecaki: jeden z tyłu, drugi z przodu. Ten z tyłu mogę zdjąć, ale ten z przodu noszę zawsze” – żartuje ksiądz pielgrzym  dając księdzu proboszczowi delikatnie znać, że czas na kolację.

Każdy pielgrzym wnosi coś nowego w życie sączowskiej  wspólnoty i swoim pobytem wpisuje się w historię parafii. Wizyta  ks. Arkadiusza okazała się „cudownym zdarzeniem” dla naszego księdza proboszcza i istnienia plebanii w dosłownym znaczeniu! Ksiądz Arkadiusz ocalił naszą plebanię od powodzi!   To nie żart. To fakt! Sam ks. Arkadiusz mówi  ... „no i zdarzył się cud”. Oboje z księdzem Markiem  opowiadają jak to przez przypadek   przy okazji podłączania do prądu bojlera w piwnicy, proboszcz odkrył awarię  kanalizacji wodnej. Woda z rury zalewała już skutecznie piwnicę plebanii. Gdyby pielgrzym ks.   Arkadiusz zjawił się na plebanii trochę później, byłaby niezła katastrofa.

Księdzu Arkadiuszowi życzymy wytrwałości,

sił i zapału do dalszego pielgrzymowania.

Niech św. Jakub, przyjaciel i świadek cudów Chrystusa,

patron sączowskiej parafii 

pomaga księdzu znosić pielgrzymie trudy i prowadzi zawsze bezpiecznie do celu.

Niech pozwala prowadzić się Jego drogą pokornej służby, miłości i zaufania Bogu.

Niech wspiera w wypełnianiu kapłańskiego powołania i utwierdza w wierności Bogu.