Pod takim hasłem odbywa się piesza pielgrzymka francuskiej młodzieży z parafii

SAINT AGRICOL - AWINION .

To ma być „2 tygodnie w Polsce u Jana Pawła II”.

Pielgrzymi przybyli do Polski 9 lipca 2018 r. Planują przejść odcinek trasy z Krakowa do Częstochowy.  Z Krakowa wyruszyli 10 lipca br. Swoją pielgrzymkę zakończą 22 lipca w Częstochowie.

Hasłem przewodnim pielgrzymki uczynili słowa Jana Pawła II:

„Nie lękajcie się  , otwórzcie, otwórzcie szeroko drzwi do Chrystusa, do  Jego zbawczej siły otwórzcie granice państw, systemy gospodarcze i polityczne, ogromne domeny kultury, cywilizacji, rozwoju. nie bój się! Chrystus wie,  co jest w człowieku!  A on tylko wie!”

Pielgrzymka po Polsce śladami Jana Pawła II w swojej parafii promowana była tak:

„Letnia droga do odkrycia wielkości życia.

Ścieżka pełna światła. 

Ścieżka zajmuje małe kroki, spokój i odwagę, słowa i zamieszkaną ciszę. 

Czas braterstwa, wewnętrznej misji i daru z siebie”.

Sączów był jednym z wielu miejsc na trasie przejścia pielgrzymów z Francji. W sobotę 14 lipca 2018 roku  6 pątniczek z Francji zawitało do naszej parafii. Pobyt w naszej parafii rozpoczęły od uczestnictwa w wieczornej Mszy Świętej w parafialnym kościele odprawianej przez proboszcza Marka Sendala. W gronie pątniczek były 3 siostry zakonne ze zgromadzenia Rodziny Misjonarskiej działającej przy parafii w Awinion:  Celin Vair,  Cristina Sosa,  Daniela Weddle oraz 3 młode studentki: Lucie Clenent,  Lauriane Rouff  i  Valentine Legier.

Po modlitwie w kościele przyszedł czas na pokarm dla ciała. Ksiądz proboszcz Marek Sendal przyjął pielgrzymów w ogrodach parafialnych przed Domem św. Jakuba serwując gorącą kolację z grilla. W czasie spotkania z pątniczkami swoją nieocenioną pomocą jako tłumaczka służyła pani Ewelina Garczarczyk.

Z rozmowy z pątniczkami dowiadujemy się o celu pielgrzymki. Uczestniczki pielgrzymki z ochotą opowiadają o swoim przedsięwzięciu. Chętnie też opowiadają o sobie.

Siostra Daniela Wedlle snuje opowieść o historii swojego powołania. Siostra urodziła się w USA w rodzinie niekatolickiej. Przez lata dojrzewała do przyjęcia wiary katolickiej. W wieku 20 lat przyjęła Chrzest Święty. Wtedy zaświtała w głowie myśl o wyjeździe do Hiszpanii. Ksiądz, który udzielał Danieli Chrztu Świętego udzielił jej życiowej rady, aby po przyjeździe do Hiszpanii poszukała sobie schronienia przy katolickim kościele. Podkreślił, że kobiety, które przybywają do obcych krajów są postrzegane jako te, które szukają szybkiego zamążpójścia i „złowienia” bogatego mężczyzny. Daniela przyjęła do swojego serca rady kaznodziei. Znalazła swoje miejsce w  zgromadzeniu Rodziny Misjonarskiej. Siostra Daniela chciała w Hiszpanii  spędzić tylko 1 rok, „ ale Bóg miał inne plany” – mówi misjonarka. W Hiszpanii spędziła 7 bardzo owocnych lat. Tam poznała Cristine Sosa. Wspólnie postanowiły wyjechać do Francji.

Osiadły w parafii w Awinion i do dziś pracują jako misjonarki. Razem z siostrą Celin Vair prowadzą zajęcia z młodzieżą i rodzinami. Co roku organizują dla młodzieży piesze pielgrzymki szlakiem św. Jakuba.

W czasie trwania roku szkolnego zabierają grupę  50 młodych ludzi w wieku od 11 do 18 lat i etapami przemierzają wyznaczoną trasę. Po 5 – 6 latach docierają do Santiago de Compostela.

Trzy pozostałe pątniczki to studentki: Valntine studiuje turystykę i językoznawstwo, Lauriane – nauki ścisłe a Lucie to humanistka.

Wszystkie były uczestniczkami Światowych Dni Młodzieży w Polsce. Zakwaterowane były w Rzeszowie. Bardzo miło wspominają pobyt w naszym kraju. Do Polski na ŚDM przyjechały z siostrami i z polskim ks. Łukaszem, który pracował we francuskiej parafii. Przeżycia ze Światowych Dni Młodzieży w Polsce były inspiracją do obecnej pielgrzymki.

I oto są! Przyjechały, by jeszcze raz przeżywać modlitewne skupienie w czasie pielgrzymowania po zakątkach, w których wciąż żyje wspomnienie Jana Pawła II.

Młode francuski z wielkim ożywieniem dzielą się swoimi wrażeniami z pielgrzymiej trasy. Są radosne, roześmiane, pełne werwy. Nie widać po nich śladów zmęczenia. Ale kiedy bliżej się im przyjrzymy to widać przemoczone buty i zmoknięte ubrania. Same mówią, że 5 km. przed Sączowem spotkała ich ulewa. Decyzja jest krótka: trzeba wysuszyć zmoknięte dziewczyny.

Swój dom i wielkie serce otwiera przed nimi państwo Dorota i Sławomir Garczarczykowie. W domu państwa Garczarczyków nasi pielgrzymi odnajdują ciepło i opiekę. Z matczyną troską pani Dorota suszy buty i ubrania pątniczek.

Niedzielny poranek zaczyna się w domu państwa Garczarczyków od wspólnego śniadania. Krótka rozmowa, wymiana zdań i „do przodu!” – jak mówią francuski.

Pątniczki przed dalszą trasą odwiedzają nasz kościół. Chcą przed wyjściem powierzyć swoje intencje i całą pielgrzymkę św. Jakubowi w Relikwiach.

W przejmującej ciszy, przy prawie pustym kościele przed niedzielną Mszą Św. o godz. 9.00 pątniczki odprawiają samodzielnie w języku francuskim nabożeństwo do św. Jakuba. Modlą się i śpiewają. Rozważają czytania i modlitwy. To piękny i przejmujący widok wzruszający do granic. Jest tyle wiary, oddania i pokory w tych młodych dziewczynach!

Te chwile to budujące świadectwo miłości do Boga.

Modlitwa przed Relikwiami patrona pielgrzymów w sączowskim kościele to ostatnie chwile pobytu pielgrzymów z Francji w naszej parafii. Jeszcze tylko krótkie pożegnanie z księdzem proboszczem, tłumaczką i reporterką, mała łza wzruszenia, miłe gesty na pożegnanie i ... w drogę!

Pątniczki ruszają do Lubszy. Przed nimi ponad 20 km. drogi głównie przez śląskie lasy. Pogoda zapowiada się dobra, więc wędrówka powinna być lżejsza. Mamy nadzieję, że francuskie pątniczki dobrze będą wspominać pobyt w naszej miejscowości.

Z Lubszy pójdą do Częstochowy. Tam spędzą 2 dni i ruszą w drogę do domu – do Francji.

Pątniczkom z Francji życzymy wielu pięknych wrażeń z pielgrzymki po Polsce.

Życzymy wytrwałości i siły do pokonywania pielgrzymiego trudu.

Łączymy się w modlitwie powierzając opiece św. Jakuba.

Niech Matka Boża Królowa Polski na częstochowskim tronie

obdarzy pątniczki wieloma łaskami i wynagrodzi wielkie poświęcenie i trud.

Buen Camino!