14 czerwca 2021r. do naszej parafii przybył pielgrzym z Portugalii Ricardo Rocha towarzystwie Włocha Vincenzo na stałe zamieszkującego w Dąbrowie Górniczej.

Pielgrzymi przybyli na Mszę Św. o godz. 18.00. Mieli okazję uczestniczyć w nabożeństwie z udziałem dzieci komunijnych obchodzących swój „biały tydzień”. Znajomość tych dwóch panów jest całkiem przypadkowa i zaczęła się od korespondencji w sieci. Ricardo na portalu pisał, że zamierza przejść szlak św. Jakuba w Polsce od Krakowa do Santiago de Compostela. Vincenzo z żoną Agnieszką zaprosili pielgrzyma pod swój dach i tak to się zaczęło....

Ricardo pochodzi z Portugalii z miasta Porto słynącego z produkcji win. W rozmowie wspomina, że kiedyś cała jego rodzina zajmowała się pracami w winnicy i produkcją win. Teraz tylko jeden kuzyn jest rolnikiem.

Młody, wysportowany Portugalczyk o miłym uśmiechu, opalonej twarzy i egzotycznym błyskiem w oku sprawia wrażenie bardzo szczęśliwego człowieka. Jest jednak w nim coś, co budzi ludzką ciekawość. Tajemniczość osoby szybko się wyjaśnia. Ricardo jest trenerem boksu. Zajmuje się psychologią sportu. Prowadzi zajęcia z trenerami grup sportowych i uczy ich jak kształtować postawy i charaktery zawodników, jak motywować ich do pracy, aby osiągali sukcesy.

Pomysł na tegoroczna pielgrzymkę z Krakowa do Santiago szlakiem jakubowym zrodził się u Ricarda w ubiegłym roku, kiedy to był w Polsce. Wtedy zwiedzał Kraków i odwiedził obóz w Auschwitz. Wtedy też dowiedział się o szlakach Via Regia wiodących z Polski do jakubowego miasta w Hiszpanii. W jednej chwili podjął decyzję, że musi zmierzyć się z tym szlakiem. Jak sam mówi, to był nagły poryw serca. Jego pragnieniem było przejście szlaku od Krakowa do Santiago a potem wrócić do swojego domu w Porto.

Ricardo planował samotną wędrówkę. Sam się dziwi, że los na jego drodze nieustannie podsyła mu życzliwych ludzi i od samego początku swojej wędrówki nigdy nie był sam. Zawsze ktoś mu towarzyszy. Rocardo w rozmowie podkreśla, że nie liczył na takie zainteresowanie swoją osobą, jest zachwycony szczerością Polaków ich życzliwością do pielgrzymów i chęcią pomocy.

Ricardo jest pierwszym Portugalczykiem ze swojego grona znajomych i przyjaciół, który przemierza szlak w Polsce. Jak sam mówi: „przeciera szlak”. Swoje przeżycia opisuje na portalu społecznościowym. Widzi, że jest bardzo duże zainteresowanie tym szlakiem wśród ludzi, którzy czytają jego wpisy.

Pielgrzym zdradza, że jest to drugie jego Camino. Przed wyjazdem do Polski pielgrzymował ze swoją córką z Portugalii do Santiago. Była to pielgrzymka po błogosławieństwo przed wędrówką z Polski.

Vincenzo, nasz dobry znajomy i przyjaciel naszej parafii po wizycie Ricarda w swoim domu spontanicznie podjął decyzję, żeby swój wolny czas spędzić z pielgrzymem. Postanowił towarzyszyć pielgrzymowi przez jakiś etap jego wędrówki. Nie jest jeszcze zdecydowany, dokąd pójdzie wspólnie z Ricardo. Choć w jego głowie rodzi się zamysł, żeby dojść do Santiago. Co z tego wyniknie? Czas pokaże.

Pielgrzymom na dalszą drogę ich wędrówki życzymy sił i wytrwałości.

Polecamy ich opiece św. Jakuba.